poniedziałek, 11 grudnia 2023

Tak samo staje się jesień

Październikowy poranny przeszywający chłód,

trawa pokryta szronem,

chwilowe poczucie szczęścia z mroźnego przejrzystego powietrza

i szeptanej modlitwy.

Nienatrętny szum szosy prze ekranach,

czerwone liście winorośli,

zielone osik i pożółkłe orzechów włoskich,

czerwieniejące kapelusze w trawie,

na łączce zapuszczonej, omijanej.

Jeszcze jesienią ubiegłego roku postrzeganej zupełnie inaczej

Jeszcze latem tego roku - patrząc z dołu w okna i na kwiaty na balkonie -

można było radośnie wypowiadać słowa podziękowania i pełnej nadziei prośby.

I dwie młode sosny posadzone w maju,

jedna uschła w czerwcu,

jak wypierany znak i zapowiedź,

druga, drobniejsza, walczyła dłużej,

żółkła pojedynczymi igłami

i stoi pośród gasnącej trawy zbrązowiała

z jednym zaschniętym pędem.

Czy można mieć nadzieję, że się jeszcze zazieleni?

Powolny krok na wschód

w stronę słońca,

później kilka mgnień

i w przeciwnym kierunku

w stronę czerwieniejącego nieba.

Te same miejsca,

te same widoki,

tak samo staje się jesień,

a trzeba się uczyć żyć od nowa.

Brak komentarzy:

Błyski - część 37

Kontakt z braćmi, pozostałymi za granicą, która jak się wydawało, okrzepła już na dobre, był mocno ograniczony, przez pewien czas nie istnia...