czwartek, 14 grudnia 2023

Kościół Świętej Elżbiety Węgierskiej

Nie mogłem wiedzieć,

że rozświetlona popołudniowym słońcem nawa

nie ukaże mi się więcej w ten sam sposób

nie powtórzy się ten sam nastrój

ten sam widok pustego wnętrza

drewnianych ław

zapach spalonego kadzidła

Rozeta i dwie smukłe wieże nie zachwycą tak intensywnie i beztrosko

I figura Świętej Elżbiety

w jasnym blasku powszedniego dnia

tak dobrze zapamiętana, mimowolnie, jakby na wszelki wypadek



Jasnoceglany delikatny neogotyk,

ażurowy, sięgający nieba,

doskonale znany z podlaskich zielonych pagórków,

jednakowe daje ukojenie

w zgiełku wielkiego miasta

i w ciszy otwartych, falujących przestrzeni

Brak komentarzy:

Błyski - część 37

Kontakt z braćmi, pozostałymi za granicą, która jak się wydawało, okrzepła już na dobre, był mocno ograniczony, przez pewien czas nie istnia...