Majestatyczny
Na wzgórzu
Kościół
W mroku wczesnego poranka
Wspięcie się doń jest nie lada wyczynem
Po schodach zdających się nie mieć końca
W kilku wysokich i rozległych nawach
W świetle świec, skupieniu i ciszy
Grupki rozmodlonych ludzi
Od strony wschodniej
Delikatny blask
Rozświetla piaszczystą ścieżkę wiodącą od rzeki
Łagodnie pnącą się w górę
Do wejścia już z poziomu ziemi
Kroczą nią zamyśleni pielgrzymi
Pojedynczo i małymi grupami
Przypatruję się i szukam znajomych rysów twarzy
Wchodzę do świetlistej nawy
pełnej ludzi siedzących w ławach
i wiem, że ktoś będzie w niej na mnie czekał
wtorek, 19 grudnia 2023
Na wzgórzu
Etykiety:
Bóg,
chrześcijaństwo,
czekanie,
człowiek,
duch,
dusza,
kościół,
miłość,
nadzieja,
oczekiwanie,
poezja,
sen,
wiara,
wiersz,
wiersz biały,
wiersze,
życie wieczne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W drodze powrotnej - kolegiata w Tumie pod Łęczycą
Październikowy dzień powszedni, słoneczny, wietrzny i chłodny, świat widziany zza okien auta mieni się już wszystkimi barawami złotej polski...
-
Wedle opowieści Babci powtarzanych mi przez moją Mamę Litwini mieli mieć piękne głosy i pięknie śpiewać. Mieli też w zwyczaju często się ze ...
-
Lesław Maleszka stanowi chyba najlepszy przykład agenta, który ochoczo i nadgorliwie współpracował ze służbami specjalnymi. Historie o łaman...
-
Miałem wtedy ledwie 15 lat, i czułem się na tyle bezpiecznie, że nie zdawałem sobie sprawy z grozy wydarzeń, które rozegrały się w odległośc...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz