piątek, 27 czerwca 2008

Dziewczynka z zapałkami

Trafia w moje ręce jakiś zaległy wywiad z Kazikiem Staszewskim opublikowany w Rzepowym Plusie Minusie. Zapamiętuję właściwie tylko jedno: "Wkur......a mnie dziewczynka z zapałkami swoją nieporadnością...". Tak to brzmi mniej więcej, dokładnego cytatu przytoczyć w tej chwili nie jestem w stanie, tak czy owak sens jest zachowany. Kazik odpowiada na pytanie dotyczące jego dziecięcych i młodzieńczych lektur.

Pamiętam, że baśń o dziewczynce z zapałkami odbierałem zupełnie inaczej, chyba nawet płakałem, gdy mama czytała mi ją po raz pierwszy. Do tej pory niektórzy nieporadni ludzie wywołują we mnie współczucie i stan bliski łez.

Najwidoczniej w świecie są potrzebne dwie postawy - i ta reprezentowana przez Kazika i ta przez ludzi płaczliwych. Jedni są od tego, by swoją surowością i niechęcią motywować niezaradnych do większej samodzielności, wykrzesywania w sobie siły, nadziei i energii, a drudzy od tego, by ich nie potępiać, wspierać w każdy możliwy sposób, a tym samym nie odbierając im ich własnego poczucia wartości dodawać wiary w siebie.

Nieporadność nie zawsze jest zawiniona, i ta boli najbardziej.

Brak komentarzy:

Błyski - część 37

Kontakt z braćmi, pozostałymi za granicą, która jak się wydawało, okrzepła już na dobre, był mocno ograniczony, przez pewien czas nie istnia...