sobota, 22 marca 2008

Wielkanoc

I znowu nie wyszło tak, jak sobie wcześniej postanowiłem. Post miał być czasem zadumy, refleksji i wyciszenia, a po raz kolejny moje plany spaliły na panewce. W ubiegłym roku udało mi się chociaż zdobyć płytę "O duszo wszelka" (tak zdobyć, ponieważ kupienie tej płyty w Białymstoku okazało się sprawą wcale nie taką prostą) ze staropolskimi pieśniami wielkopostnymi z okresu - o ile się nie mylę - późnego średniowiecza i renesansu i słuchać jej wielokrotnie. Muzyka zawarta na płycie w rzeczy samej sprzyja wyciszeniu i refleksji. W tym roku wysłuchałem jej po raz ostatni około miesiąca temu, a w Wielkim Tygodniu nie znalazłem na nią czasu. Miałem także zamiar wydrukować z Internetu i przeczytać rekolekcje wielkopostne ojca Aleksandra Mienia, ale znowuż zamysł pozostał jedynie w sferze niezrealizowanych planów. Szkoda. Tym razem chyba nie warto nawet szukać usprawiedliwienia w nadmiarze obowiązków, w tym akurat przypadku usprawiedliwiłbym siebie brakiem odpowiedniego nastroju niezbędnego do czytania głębokich i mądrych słów tego rosyjskiego prawosławnego duchownego zamordowanego w 1990 r.

W przyszłym roku będzie lepiej.

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę znanym oraz nieznanym Czytelnikom mego bloga, a także sobie Niegasnącej Nadziei, Wiary w Drugiego Człowieka, Niewyczerpanych pokładów Dobra, Prawdziwej Radości, Pokoju Duszy, umiejętności obdarzania Zaufaniem spotykanych na naszej drodze ludzi, którzy tego Zaufania nie zawiodą, Życzliwości wobec innych i ze strony innych, a to wszystko nie tylko na czas Świąt, ale na każdy dzień.

Brak komentarzy:

Błyski - część 37

Kontakt z braćmi, pozostałymi za granicą, która jak się wydawało, okrzepła już na dobre, był mocno ograniczony, przez pewien czas nie istnia...