Tuż po przekroczeniu granicy litewsko-łotewskiej.
Katedra św. Piotra.
Na deptaku.
Katedra św. Piotra.
Kamienice przy deptaku. Momentami czułem się tak, jak na deptaku w Białej Podlaskiej, może nieco w Łomży. Ale to tylko za sprawą tylko i wyłącznie architektury, bo atmosfera miasta zupełnie niepodobna, ani do łomżyńskiej, ani bialskopodlaskiej.
Katedra św. Piotra.
Mauzoleum żołnierzy Armii Czerwonej.
Daugava, czyli Dźwina.
Urokliwy zakątek. Choć był to początek maja drzewa niemal jeszcze bezlistne, w przeciwieństwie do Wilna i Białegostoku. Wszak to około 150 km na północny wschód od litewskiej stolicy.
Socrealsityczny, monumentalny gmach Uniwersytetu, a niegdyś pewnie dom partii.
A o wrażeniach z podróży pisałem tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz