Lubię odkrywać, poznawać wszystkie miejsca, w których się znajdę, sięgać pod to, co na zewnątrz. Opisuję to, co widzę na co dzień, szukam niezwykłości w tym, co zwyczajne. Podróżą jest każde wyjście z domu, każde spotkanie z drugim człowiekiem.
poniedziałek, 11 grudnia 2023
Przedostatni maj
Plątanina krzewów, traw, drzew,
ledwie wybujałej zieleni,
wydeptana ścieżka,
odgrodzony plac,
ruchliwa ulica,
tory tramwajowe,
ogródki działkowe,
spokój, cisza, zieleń,
nagły hałas i łoskot,
zapach balsamicznych sosen
bursztynowo połyskujących w popołudniowym słońcu
podobno było tu dzikie wysypisko
potłuczone kawałki szkła
sterczące pordzewiałe druty
ubita ziemia
spod której przebija
metaliczny srebrny blask
czteroramienny krzyż,
gołębica, Baranek, dwie ryby, alfa i omega,
na odwrocie słowa -
Przyjdź Duchu Święty -
odsłonił się w Wigilię Święta
Podnoszę go z ziemi
zabieram ze sobą
Zawsze Mamo potrafiłaś
odczytywać symbolikę takich zdarzeń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wieczorem
Październikowy wieczór pachnący sosną, wiekową, okazałą, rozłożystą, o grubym bursztynowym pniu, w otoczeniu wiśni, wtuloną prawie w ogrodze...
-
Wedle opowieści Babci powtarzanych mi przez moją Mamę Litwini mieli mieć piękne głosy i pięknie śpiewać. Mieli też w zwyczaju często się ze ...
-
Bujny ogród, drzewa owcowe - wiśnie, śliwy, jabłonie, grządki warzywne, kwietne, malwy pod oknami, maliny, krzewy porzeczek, wysokie trawy, ...
-
Kontakt z braćmi, pozostałymi za granicą, która jak się wydawało, okrzepła już na dobre, był mocno ograniczony, przez pewien czas nie istnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz