Już chciałem pisać, że krajobrazy północnego Podlasia, a w zasadzie tej jego części na północ od Białegostoku przypominają mi Estonię - i tę nieco pofałdowaną na południu, i tę bardziej płaską na północy, ale gdy się głębiej zastanowić to różnica w ich klimacie, nastroju jest spora. Inne skojarzenia, inne emocje i refleksje wywołują krajobrazy estońskie, a inne te północno-podlaskie. Choć lasy mamy tak bardzo podobne, już można powiedzieć północne - w Puszczy Knyszyńskiej dominują wszak sosny i świerki, a więc tak jak w kniejach estońskich, i tu i tam pojawiaja się trzęsawiska, torfowiska, nieprzebyte bagna, podmokłe lasy.
Nic, tylko brać i czerpać bezkrawowo z tej dziewiczej natury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz