Jurga jest kolejną spośród moich ulubionych litewskich wokalistek. Gdybym miał pisać o niej tekst do jakiegoś czasopisma muzycznego, to pewnie jej muzykę bym określił, jako połączenie chillout'u, momentami może house'u, popu i folku. Całe szczęście jednak nie muszę pisać tekstów do czasopism muzycznych, stąd też wolę ją opisać jako połączenie nowoczesnych brzmień z wrażliwością mającą swoje źródło w litewskim krajobrazie - raz urokliwie płaskim, innym razem falującym morenowymi wzgórzami, poprzetykanym błękitniejącymi falami jezior, grantowiejącymi przed zmrokiem puszczami; jako muzykę pełną północnej melancholii, jesiennej feerii ognistych barw lesistych wzgórz nad Niemnem. Muzyka Jurge przywodzi na myśl Wilno harmonijnie łączące stary barok, klasycyzm z nowoczesnością szklanych domów, i nieokiełznaną, drapieżną litewską przyrodę z jej kalwaryjskimi wzgórzami rozświetlonymi słoneczną jesienią wszystkimi odcieniami czerwieni, żółci i brązów, rwącą po kamieniach Wilejką, a do tego łatwo dający się zauważyć melancholijny temperament mieszkańców miasta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Błyski - część 37
Kontakt z braćmi, pozostałymi za granicą, która jak się wydawało, okrzepła już na dobre, był mocno ograniczony, przez pewien czas nie istnia...
-
Wedle opowieści Babci powtarzanych mi przez moją Mamę Litwini mieli mieć piękne głosy i pięknie śpiewać. Mieli też w zwyczaju często się ze ...
-
Lesław Maleszka stanowi chyba najlepszy przykład agenta, który ochoczo i nadgorliwie współpracował ze służbami specjalnymi. Historie o łaman...
-
Rok 1932 minął pod znakiem wznoszenia nowego domu w Adamowcach. Podstawowym budulcem na tych terenach było drewno, murowane budowle na wsiac...
2 komentarze:
Pekný spev, príjemný hlas.
Ano, suhlasim, pekny spev, a taktiez pekna zena
Prześlij komentarz