Złakniony słońca, wiosennego ciepła, soczystej i bujnej zieleni w dziesiątkach odcieni, po tygodniu deszczów i chłodów iście październikowych, wyruszyłem dziś na krótką wycieczkę, której plon prezentuję poniżej. Zdjęcia wykonałem w okolicach Skrybicz, niegdyś wsi zamieszkałej przez skrybów z zabłudowskiego dworu Chodkiewiczów.
Droga z Łubnik do majątku Bogdaniec.
niedziela, 25 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Błyski - część 38
Wieść o cudzie musiała się rozejść po kraju lotem błyskawicy. I nadarzyła się kolejna okazja, by wybrać się do ukochanej Warszawy. Ta Warsza...
-
Wedle opowieści Babci powtarzanych mi przez moją Mamę Litwini mieli mieć piękne głosy i pięknie śpiewać. Mieli też w zwyczaju często się ze ...
-
Lesław Maleszka stanowi chyba najlepszy przykład agenta, który ochoczo i nadgorliwie współpracował ze służbami specjalnymi. Historie o łaman...
-
Bujny ogród, drzewa owcowe - wiśnie, śliwy, jabłonie, grządki warzywne, kwietne, malwy pod oknami, maliny, krzewy porzeczek, wysokie trawy, ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz